... nocne wariacje Kingi spowodowaly, ze wstalismy o 7.30, gdzie ja dawno o tej porze powinnam byc juz w pracy (na 7-ma); ale co sie dziwic, to moj szosty dzien skolei w pracy i organizm ma dosc wstawania o 6-ej :D.
Pomyslalam, ze wstawie pare "starszych prac" :)
piątek, 28 września 2007
Co za dzien...
Autor: Anilamie o 18:14
Etykiety: DigiScrap, Zdjecia/Photos
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
ale kochana poszalałaś piękne wszystkie :)
to oko - szok !!!!
Prześlij komentarz